Ewa Górska, mieszkanka Śremu – ma 50 lat. Latem ubiegłego roku świat jej się zawalił gdy usłyszała porażającą diagnozę lekarską: “nowotwór o niepewnym lub nieznanym charakterze centralnego systemu nerwowego. Guz kąta mostowo móżdżkowego prawego. Niedowład kończyn prawych stopnia lekkiego. Niedosłuch ucha prawego. Porażenie nerwu twarzowego prawego”.
Jakby tego było mało – doszły do tego jeszcze cztery inne rozpoznania współistniejące związane z porażeniem nerwów twarzowych i czaszkowych.
Chyba nie trzeba mówić, że przeszła gehennę.
Pod koniec roku nadszedł kolejny cios. To wypowiedzenie najmu wynajmowanego przez nią mieszkania – mieszka w jednym z bloków na Jezioranach.
Wynajmujący to osoba publiczna (były radny miejski i były członek poprzedniej rady nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej w Śremie) sugerował w piśmie, by mieszkanie opuściła natychmiast.
Obejrzałem to pismo i ze zdumieniem stwierdziłem, że właściciel mieszkania w piśmie do swojej lokatorki błędnie podał jego numer!
Nie wyraził on też zgody na przedłużenie korzystania przez panią Ewę z socjalnego dodatku mieszkaniowego (prawie 500 złotych).
W sms-ie napisał:, że nie ma sensu pisania w tej sprawie do Spółdzielni Mieszkaniowej, bo zakłada, że ona się z jego mieszkania wyprowadzi.
-Bardzo mnie ten sms zdenerwował, przecież te pieniądze z pomocy społecznej były wsparciem dla mnie w mojej trudnej sytuacji – mówi pani Ewa.
Moja rozmówczyni zwróciła się o pomoc do burmistrza Śremu, by otrzymać mieszkanie z zasobów komunalnych. W odpowiedzi burmistrz napisał, że jej nazwisko zostało umieszczone na liście oczekujących. Żadnej informacji o ewentualnej dacie otrzymania mieszkania w piśmie niestety nie było.
Pani Ewie trzymiesięczny okres wypowiedzenia najmu upływa pod koniec tego miesiąca. Jest przerażona i roztrzęsiona. Boi się eksmisji, bo nie da rady się wyprowadzić. Szansa na znalezienie mieszkania szykuje jej się dopiero w miesiącach wiosennych.
Kilka odautorskich refleksji:
Panią Ewę uspokoiłem, że według mnie właściciel mieszkanie nie złoży wniosku o eksmisję, bo więcej by na tym stracił – jako osoba znana w Śremie – niż zyskał.
Właścicielowi mieszkania proponuję przemyśleć jeszcze raz decyzję o wyrażeniu zgody na dodatek mieszkaniowy – nic go to przecież nie kosztuje, a stanowić będzie pomoc dla walczącej z rakiem kobiety.
Jako, że sytuacja dotyczy zasobów Spółdzielni Mieszkaniowej proszę Zarząd SM o pomoc dla mojej rozmówczyni. Może znajdzie się dla niej jakieś mieszkanie na wynajem?
Sprawą zainteresowałem szefa śremskiego koła Prawa i Sprawiedliwości – Roberta Piątka, bo tylko on w Śremie kojarzy mi się z działaniem na rzecz osób potrzebujących.
A może po lekturze tego tekstu znajdzie się ktoś, kto tak od ręki, spontanicznie pomoże pani Ewie?!
W latach 90-tych ubiegłego wieku Ewa Górska (wówczas Sędziak) prowadziła w TV Relax wiadomości sportowe. (foto. archiwum Wojciech Majchrzak)