NAJNOWSZE

Dlaczego w Śremie brakuje karetek?

List i zdjęcie od czytelnika:

„Jak mi ktoś powie ze jest pandemia i nie ma karetek przez co musi LPR lądować 2 razy w tygodniu w Śremie to łeb urwę własnymi rękami….

Nie tyle irytuje mnie ze jakiś facet odbiera paczkę ale albo mamy pandemię i nie ma czasu na głupoty bo rząd nas karmi statystykami z du…albo nie ma nic i jednak są wolne karetki w tym kraju….

Wiem też ze to karetka transportowa bez lekarza ale wóz strażacki jak jest wysyłany to tam też nie ma lekarza chyba ze strażacy już się przekwalifikowali.

Może jakiś śremski komentarz? Zdjęcie zrobione przeze mnie”.

 

Mój komentarz:

Nie sądziłem, że przyjdzie nam żyć w tak idiotycznych czasach, jakie mamy. Wszystkie nasze działania podporządkowane są nowym porządkom teoretycznie związanym z pandemią. Jednak spora część z nas podchodzi do sprawy z pewnym przymrużeniem oka. Maseczki na brodzie lub bez, zero dystansu w sklepach. Dwa dni temu koleżanka ze studiów z bardzo katolickiego rejonu w górach żaliła się, że cała ich sporej wielkości wioska ciężko przechodzi zakażenie covidem. Ale ich kościół non stop jest pełen ludzi. Wszyscy masowo chodzą do komunii nie dawanej do ręki tylko do ust. Przykładów można by mnożyć. Może masowe szczepienia pomogą nam – królikom doświadczalnym, jak uważa jakiś śremski artysta chodnikowy? A ten ratownik na zdjęciu? Czy należy go potępiać? Może odbierał partię maseczek przysłanych z Chińskiej Republiki Ludowej czy jak tam się oni teraz nazywają?

 

Udostępnij artykuł:

Polub profil na Facebooku

4 Komentarze

  1. Do Johnny

    Zwał jak zwał karetka stoi pod paczkomatem a ma stać przy szpitalu. Pomijając Pana przy paczkomacie. Karetka to nie pojazd prywatny.Koniec kropka

  2. Johnny

    Nie wiem czy autor listu orientuje się jak obecnie pracuje służba zdrowia,ile godzin pracuje np.ratownik medyczny. Zgodził bym sie z krytyką autora listu gdyby taki medyk pracował od siódmej do piętnastej i po pracy może odebrać sobie taką paczkę. Obecnie nierzadko się zdarza,że dyżury takich ratowników to 3-4 doby a znam takie przypadki gdzie ratownik transportujący zakażonych COVID-19 by nie narażać rodziny pozostaje na dyżurze 7 dni o dłużej mieszkając w ambulansie i śpiąc na noszach w swoim,,kosmicznym”oporządzeniu. Szanowny autorze listu,praca służby zdrowia w obecnych czasach jest naprawde nie do pozazdroszczenia dlatego proszę o więcej wyrozumiałości.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *