Chiński inwestor fabryki elektrolitów – Capchem Poland spółka z o.o., zorganizował dziś spotkanie z mieszkańcami w modnym w czasach pandemii trybie on-line.
Przez dwie godziny z hakiem przekonywali, że ich fabryka to wielki dar dla społeczeństwa Śremu i okolic. To nowoczesność i bezpieczeństwo, to miejsce pracy dla około 60 ludzi, to pieniążki na rozwój dla młodych piłkarzy „Warty” Śrem.
Na pytanie o „foszek” starosty śremskiego (zawiesił postępowanie w sprawie udzielenia zgody na budowę) – odpowiedzieli, że będą się odwoływali i są pewni, że fabryka w Śremie powstanie.
Organizatorzy spotkania ubolewali, że władze miasta i powiatu mimo zaproszenia nie wzięły udziału w zdalnym spotkaniu.
Warto w tym miejscu przypomnieć ostatnią deklarację przewodniczącego rady powiatu – Marcina Szydłowskiego, który twierdził, że rada powiatu stoi murem za starostą śremskim, który nie chce nawet słyszeć, o chińskiej fabryce na terenie powiatu, którym zawiaduje.
I tu cisną się na usta staropolskie słowa: „I tak mu dopomóż Bóg”!
Też tak uważacie?
8 Komentarzy
Wybudują to a skad wiedzą że tak, ano z tego samego źródła, z kórego wielu deweloperów wie, że i tak wybuduje coś wbrew woli mieszkanców Śremu i wbrew przepisom. Rządzi stara „gwardia” wybrana przez Śemian (?!) aby nie opcja opozycyjna (PiS ?) bo ich nie lubimy wiec czego narzekać ?!
@ADAS – nie generalizuj, mozńa baterie produkować czysto a można wyeksploatować region i zostawić syf. Zobacz sobie na wysypisko w Pyszacej, takie „bzonesy” nam robią nasi włodarze, to czeg osie dziwisz ze ludzie nie maja zaufania, mało okolicy smierdzi wysypisko – deal Burmistrza a teraz chxa im dowalić fabrykę chemiczną ?!
Odnośnie listów
Podczas spotkania przedstawiciele firmy Capchem, poinformowali, ze starosta dostał kilka listów poleconych z zaproszeniem na spotkanie oraz z prośba o wytłumaczenie dlaczego złamał prawo publikując decyzje administracyjna za pomoce mediów.
Listy ponoć trafiały na biurko Marcina Szydlowskiego i tam ślad po nich zaginął.
Jednym słowem zachowali się jak dzieciaki
Którzy nigdy nie powinni sprawować funkcji publicznych. Takie zachowanie nie jest nawet akceptowalne w piaskownicy.
Odpowiedź ANONIM: O co chodzi z tym chowaniem listów poleconych? I kto komu chował? I jak to wyszło na jaw?
Pytanie, które mi się nasunęło to zachowanie starosty. Człowiek niby instytucja a zachował się ze swoim „szczeniaczkiem” przewodniczącym rady powiatu jak dzieciaki. Jeden drugiemu chował listy polecone z zaproszeniem na spotkanie. Gdzie my żyjemy jak tak się traktuje inwestora z takim kapitałem.
ŚREMEK
spytaj swojego staroste gdzie był i co robił gdy mieszkańcy Pyszącej zgłaszali ten śmierdzący i toksyczny problem w śremskich urzędach. Oczywiście wszysko jest cacy skoro starosta i burmistrz nadal piastują swoje stanowiska….
Wypierdolcie swoje telefonu, mają baterie z elektrolitem. Czym palicie w piecach, że taka ekologia z kominow plynie? Starosta ma stosowac obowiazujace prawo, a nie udawac lokalnego bozka
No właśnie to pytanie zadaj panu staroście…
Uważam tak samo jak starosta. A kto posprząta składowisko w Pyszącej? Mało nam!?