List od Śremianina, który przyszedł w poniedziałek:
„Dobry wieczór, panie Piotrze czy mógłby Pan poruszyć temat fuszerki wykonanej podczas remontu ulicy Kilińskiego, który miał miejsce w roku 2016? Już kilka miesięcy później zauważyłem popękany asfalt w rejonie przejścia dla pieszych przy kościele, co tez niezwłocznie przekazałem panu burmistrzowi, który obiecał zająć się tematem. Swoją prośbę o interwencje ponowiłem kilka miesięcy później i ponownie otrzymałem zapewnienie, że będzie interwencja (mam to na mailu). Niestety przez ten czas nic się nie zadziało, a asfalt wygląda tak:
Napisałem w niedzielę do pana Burmistrza po raz kolejny, ale póki co mi nie odpisał
Droga nie jest drogą gminną wiec wina leży po stronie Wojewódzkiego Zarządu Dróg, do którego też pisałem i mnie olali
Burmistrza pewnie by nie olali gdyby ich mocniej przycisnął
A tak za chwile skończy się gwarancja i tyle z tego będzie”.
Jak widać z listu ludzie mają różne problemy i na wszelkie sposoby próbują je załatwiać. Z zaciekawieniem będę obserwował dalszą historię tego popękanego asfaltu…
1 Komentarz
Niezle traktuje śremskich ludzi.
obiecuje ze zajmie sie tym a nie do3muje słowa.
Masakra