Remont mostu na Kanale Ulgi w Śremie się rozpoczyna. Wielu kierowców musi zaplanować swoje trasy po nowemu.
Pierwsze obserwacje czytelników niezbyt przychylnie odnoszą się do nowej sytuacji.
Oto list od czytelnika:
„Dzień dobry Panie Piotrze! Piszę do Pana w sprawie remontu mostu drogowego na Kanale Ulgi. Niestety po raz kolejny nasi włodarze pokazali, że są mistrzami robienia wszystkiego od strony tej części ciała, gdzie kończy się szlachetna nazwa pleców. Chodzi mianowicie o oznaczenie (a raczej jego brak) objazdów. O ile dla nas miejscowych sprawa objazdów jest jasna i wiemy, jak sobie poradzić, o tyle dla wielu osób przyjezdnych sytuacja ta może być kłopotliwa. O ile jadąc od strony miasta jest znak informujący o „ślepej ulicy”, to brak jakichkolwiek tablic ze schematem objazdów jest uderzający. Dotyczy to przede wszystkim dróg wojewódzkich – takich tablic czy to od strony Zaniemyśla, czy też Kórnika po prostu nie ma, a powinny stać przy każdej głównej drodze, która prowadzi do zamkniętego odcinka lub jest duże prawdopodobieństwo, że kierowca będzie chciał przejechać właśnie obecnie zamknięty odcinek. Inną sprawą jest organizacja sygnalizacji na skrzyżowaniu koło Kawcza, które na czas remontu powinno być dostosowane do zwiększonej przepustowości od strony wyjazdu z miasta. I dzisiaj mimo tego, że jest sobota, w godzinach popołudniowych kolejka do skrzyżowania od strony Śremu sięgała miejsca połączenia się ulic Szkolnej i ks. Kajetańczyka. Jak zatem będzie to wyglądało w dni powszednie w godzinach szczytu? Pozdrawiam serdecznie”.
Zapraszam do wymiany poglądów na ten temat.