Wybrałem dwa. O sąsiedzie palącym plastik i o strachu przed karami większym niż tym przed koronawirusem.
Ten o płonącym plastyku jest dość ciekawy – jeżeli sąsiad faktycznie poszedł na działkę tylko po to, by narobić smrodu na całą okolicę – to powinien chyba ponieść jakąś karę. Nie uważacie?
1 Komentarz
Hehe. A tyle sie mowi o ekologii. Straz miejska nie tylko do takich zgłoszeń nie jeździ. Kiedys zadzwonilam do nich bo jakis agresywny pan wyrzucal smieci ze smietnika. Narobil strasznego bałaganu. Straz mi powiedziala ze nie maja wolnego patrolu i zebym zadzwonila innym razem jak sytuacja sie powtorzy 😂😂😂😂