Krytyczne komentarze na burmistrza Śremu, które pojawiły się niedawno w prasie i „przestrzeni medialnej”, że były jakieś niejasne układy w sprawie przetargu na parking przy ulicy Grunwaldzkiej, który może wkrótce okazać się budynkiem mieszkalnym – na szczęście okazały się być zwykłą „nierzetelnością i stanowią nadużycie!”
Tak przynajmniej wynika z wywiadu Adama Lewandowskiego dla najnowszego wydania gazety: „Co, Gdzie?, Kiedy?”
Oto fragment wspomnianej rozmowy z burmistrzem:
We wspomnianej gazecie stwierdzono, że „Sprawa wydaje się od początku jeśli nie ukartowana, to układająca się w bardzo szczęśliwym dla inwestora kierunku.”
– Posądzenie o tajemny spisek z nabywcą jest chybiony. Inwestor nie interesował się przedmiotowym terenem do ogłoszenia drugiego przetargu. Gdyby wspólnota dokonała zakupu nieruchomości w pierwszym przetargu, do którego deweloper nawet nie przystąpił, dzisiaj byłaby jej właścicielem i miała możliwość budowy parkingów. Sugerowanie, że udział w przetargu jednego podmiotu, co jest prawnie dopuszczalne, musi wiązać się z jakimś ukartowaniem, jest nierzetelne i stanowi nadużycie. Dokumenty przetargowe potwierdzają jego transparentność i możliwość udziału wszystkich zainteresowanych. Biorąc pod uwagę fakt, iż jedynym oferentem okazał się podmiot, którego właściciel jest mężem pracownicy Urzędu Miejskiego skłoniło do jeszcze większej czujności i staranności w realizacji sprzedaży. Pozwolę sobie dodać, że znam większość życiowych partnerów pracowników urzędu. Czy takie kryterium ma uniemożliwiać im zakup nieruchomości od gminy? Co więcej, znam bardzo wielu lokalnych przedsiębiorców. Czy to z kolei ma powodować sytuację, by prace na zlecenie gminy realizowały podmioty z drugiego końca kraju, ponieważ musimy wykluczyć znanych nam lokalnych przedsiębiorców? Po pierwsze, to jest sytuacja absurdalna, po drugie – takie kryterium wykluczenia nie ma żadnych podstaw prawnych.
13 Komentarzy
I’m not sure exactly why but this weblog is loading very slow
for me. Is anyone else having this issue or is it a issue on my end?
I’ll check back later on and see if the problem still exists.
Hello! Someone in my Myspace group shared this website with us so I came to take a look.
I’m definitely loving the information. I’m book-marking
and will be tweeting this to my followers! Great blog and wonderful style and design. 3gqLYTc cheap flights
My brother recommended I might like this website. He was entirely right.
This post actually made my day. You cann’t imagine simply how
much time I had spent for this information! Thanks!
cheap flights 31muvXS
Wydaje mi się że o panu Marcinie dużo można wyczytać wpisując w google frazę „marcin ratajczak śrem długi”. Niech Pan nie myli z Maciejem o którym nic nie piszą.
Burmistrz jest tak daleko od problemów zwykłych mieszkańców Śremu, że nawet mu nie wstyd pisać takich bzdur.
Podejrzewam, że chce dopiąć swego za wszelką cenę, jak pisał STEFAN, proponuję aby sprzedał kawałek swojego podwórka, wszak tam zaludnienie jest duzo mniejsze niż na Jezioranach i niech ktoś mu wybuduje tam blok mieszkalny, na dole trochę działaności, najlepiej sklepów monopolowych typu Whisky Shop.
No faktycznie- pan burmistrz nie jest mieszkańcem Śremu a tam gdzie mieszka ma aż za dużo zieleni,drzew i przyrody. Jego urzędowanie oparte jest na wysprzedawaniu majątku gminy czy ktoś wyliczył ile ten człowiek ADAM L ze swoimi klakierami srzedał śremskich nieruchomosci? Przecierz ten człowiek uważa was mieszkańców za niepismiennych idiotów,stado baranów. Na dowód tych słów porównajcie jego oświadczenia majątkowe przez ostatnie 10 lat
Odpowiedź STEFAN: Nie do końca orientuję się w przepisach administracyjnych dotyczących zabudowy tego terenu. Czyli to, że wybudują tam blok mieszkalny jest już przesądzone? I czy z tekstu burmistrza wynika, że tak się na pewno stanie? Zamieściłem tylko ten fragment obszernego wywiadu z burmistrzem, bo wydawał mi się najciekawszy z uwagi na zwrot mówiący o „ukartowaniu” czegoś z kupującym i że jest to „nierzetelne i stanowi nadużycie”.
Artykuł to puste gadanie Burmistrza, takiego beztreściowego i naładowanego kłamstwami tekstu dawno nie czytałem. Burmistrz obraza tymi wypowiedziami mieszkańców Śremu a na pewno Wspólnotę, która jest tutaj bezpośrednim uczestnikiem tej transakcji. Inne okoliczne Wspólnoty i mieszkańcy są również oburzeni !!!
Dokumenty w tej gminie zawsze „potwierdzają rzetelność i transparentność” transakcji Burmistrza.
„Pracownica Urzędu Miejskiego w Śremie” – dobre sobie, proszę powiedzieć jakie stanowisko piastuje ta „pracownica” i ile już ziemi kupili Państwo Jabłońcsy w Śremie. Ile zrobili „biznesów” powiazanych z zakupem, ziemi i podobnymi transakcjami. To nie jest sprzedaż ziemi mężowi pani sprzątaczki (z całym szacunkiem do pań sprzątaczek) w Urzędzie. Panie Piotrze proszę zacytować inne fragmenty tego pożal się Boże tekstu – mieszkańcy Śremu mają za dużo samochodów, mogłoby być więcej zieleni gdyby przesiedli się na rowery lub do komunikacji miejskiej itp. bzdury – a kto zabetonował miejsce boiska przy Zamenhofa, kto tereny rekreacyjne po kortach zabetonował i zabudował w ciasnocie blokami, kto wycina boiska szkolne i sprzedaje pod betonowe pustynie sklepów i bloków ?
Szkoda gadać – proszę o wypowiedź Panie Piotrze- czy kupiłbym Pan działkę 800m2 za ponad 220tys. zł pod parking dla siebie (nie płatny ani nie mający zarabiać na siebie, po prostu parking pod 22 samochody jak Wspólnota zainteresowana) ? Kto o zdrowych zmysłach zapłaci taką kwotę za ten kawałek ziemi pod parking (a taka była klauzula sprzedaży) i GWARANTUJĘ PANU, że Wspólnota nie otrzymałaby takich możliwości jak Pan Jabłoński, gdyż Burmistrz NIGDY nie szedł mieszkańcom na rękę. Wspólnota zostałaby „tylko” z parkingiem i niczym więcej.
Tak samo bzdury, że gdyby Wspólnota zgłosiła do Urzędu obawy co do zagospodarowania tego terenu to by wycofali działkę ze sprzedaży – większych bzdur nie słyszałem. Kto miał konieczność „przepychania” się z Urzędem w Śremie (i Burmistrzem) wie na czym stoi i że nie ma szans na pro-społeczne działania w tej gminie.
Skoro Pan Burmistrz nie chciał skorzystać z wielu przepisów prawa o nieruchomościach a które pozwalają Wspólnocie na bezprzetargowe prawo pierwokupu po cenach rynkowych (i gdyby Burmistrz był pro-społeczny może zastosować bonifikaty od cen rynkowych nawet) to z pewnością zrezygnowałby z przetargu na nasze „uwagi” ?!?!?!?!?!
Pan Jabłoński musiał mieć gwarancję że dostanie glejt na budowę na tym terenie czego zapragnie – niech Pan zapyta każdego DEWELOPERA czy taka transakcja jest normalna i czy psychicznie zdrowy człowiek kupiłby ten kawałek ziemi pod parking a już szczególnie firma deweloperska ? Są dziesiątki wątpliwości i ja wiem i wiele innych osób wie, że sprzedaż była pod deweloperkę ale „papiery są transparentne” – jak to się mówi „papier przyjmie wszystko” ale gdzie tam jest m miejsce dla ludzi i ich problemy a raczej rozwiązanie problemów ?
Tak Burmistrz „rozwiązuje problemy parkingowe” w Śremie a to było celem propozycji Wspólnoty.
Mówienie w tym artykule o zbyt dużej ilości samochodów mieszkańców Śremu, czy średniej gęstości zaludnienia ( no sorry to raczej tam gdzie Burmistrz mieszka ta gęstość jest „zbyt mała”, może niech sprzeda kawałek swojego podwórka koledze i wtedy niech budują tam blok mieszkalny ?) albo o tym, że Wspólnota na działce 180m2 powinna wybudować sobie trzepak i/lub parking (na minimum 20 samochodów) to obraźliwe dla społeczności Śremu, takie „złote rady” jakoś Burmistrz co do siebie nie stosuje ?!
Panie Burmistrzu -czym Pan jeździ do pracy ?! Powiem – służbowym autem, za które płacą podatnicy, to niech się Pan na rower przesiądzie i da przykład i niech Pan nie mówi o roli społecznej czy Wązności Pana stanowiska bo są ludzie, którzy choć nieznani czy z podstawowych zawodów mają dużo ważniejsze role w społeczeństwie.
Mam także pytanie o te blaszane ptaki-kwiaty, które na Śremie porozstawiano – czy miasto stać na takie „ozdoby” w czasie kryzysu, czy wszystkie potrzeby mieszkańców i firm zostały zaspokojone, z jakich pieniędzy te ptaki zostały zakupione i są utrzymywane ?
O co ten hałas?Żona jednego z przedsiębiorców pracuje w urzędzie napewno wie więcej na temat tego przetargu i tą wiedzą na 1000 procent podzieliła się ze swoim mężem nie znaczy,że mąż przedsiębiorca nieuczciwie wygrał przetarg. Burmistrz niech uderzy się w pierś i przypomni sobie jak przemataczył stadion na Zemenhoffa pomimo zapewnień,że tegó obiektu nie sprzeda. A o basenie to nawet nie chcę wepominać…. Patrząc na nowe polskie standarty powinniśmy się już przyzwyczaich,że brat bratu przyznaje wielomilionowe państwowe dotacje dla jego firmy…
Odpowiedź WSPÓLNICY: O co chodzi z tymi Maciejami i Marcinami?
Same przypadki… w tej sprawie😂 czy przez przypadek wspólnikiem jest pan Maciej a nie pan Marcin? Dlaczego pan Marcin R. nie jest w spółce? 🤦🏻♂️
Mimo wszystko komentarz burmistrza bardzo konstruktywny. Chłop ma rację.
Baju baju baj… 😉😂😂😂Załatwione PO cichu. 😉