W mieszkaniu w jednym z bloków na Jezioranach gościnę znalazły trzy matki z gromadką dzieci.
– Uciekłyśmy dosłownie przed bombami (przyjechały z obwodu Charkowskiego), które spadały wszędzie. Nie wiedziałyśmy co nas tu czeka. Jechałyśmy w sumie ponad sześćdziesiąt godzin.
Panie: Lida, Nadia i Lena są niezwykle wdzięczne i zaskoczone życzliwością, która ich spotkała. Dzieci: Dima, Żenia, Danił, Wika, Aleksiej, Losza, Rusłana i najmłodszy dwuletni Igorek powoli odnajdują się w nowej rzeczywistości.
Trudno im mówić o planach związanych z przyszłością. Są na obczyźnie. Nie mogą wprost uwierzyć, że co chwilę ktoś przychodzi do nich z darami. Kiedy byłem u nich razem z Oksaną Perenesenko przyszły też koordynatorki z facebookowej grupy śremskiej pomocy dla Ukrainy.
Żaneta Stępa i Agata Marcinkowska pytały o potrzeby i poinformowały o jutrzejszym ważnym spotkaniu, które odbędzie się w siedzibie firmy Totem.
Wszelkie formalne urzędowe przepisy są w toku przygotowania. Wszyscy przybysze, którzy chcą zostać w Śremie muszą ten fakt zgłosić w biurze meldunkowym. I staną się nowymi tymczasowymi Śremianami.
Mój komentarz:
Musimy, jako lokalna społeczność nauczyć się żyć w nowej rzeczywistości. Z przybyszami, których wojna wypędziła z ich domów. To tacy sami ludzi jak my. Nie pamiętam już, który z chłopaków deklarował, że lubi grać w szachy. Zaprosiłem go na turniej szachowy dla dzieci. Dwie dziewczynki to utalentowane pianistki. Wkrótce spotkają się w szkołach czy przedszkolach ze swoimi rówieśnikami. Oni będą się uczyli mówić po polsku – my poznamy też pewnie kilka słów języka ukraińskiego.
2 Komentarze
Przede wszystkim należą się podziękowania wolontariuszom oraz ludziom,którzy bezinteresownie z dobroci serca pomagają ofiarom tej wojny,dając im schronienie pod swoim dachem. Nie chciałbym więcej oglądać polityków,którzy na tej tragedii narodu ukraińskiego robią fotki i się lansują-to obrzydliwe!
Drodzy czytelnicy POMAGAJMY,jak tylko potrafimy
Po 2014 r. trafiło do Polski ok. 2 mln. Ukraińców.
W większości to emigracja ekonomiczna.
Obecny exodus Ukrainek z dziećmi i starcami to uchodźcy wojenni.
Kobiety uciekały z całym dobytkiem w jednej ręce , a z dziećmi w drugiej.
Konieczność pomocy w takiej sytuacji jest oczywista , bez względu na
resentymenty historyczne które dzielą nasze narody.
Zdajemy ten egzamin jako społeczeństwo i jak Państwo Polskie.
MSWiA zadziałało wzorcowo organizując punkty recepcyjne
na przejściach granicznych i dworcach już następnego dnia po ataku
Rosjan. Kolejnego dnia uruchomiono władze samorządowe wszystkich
większych miast w Polsce do organizacji noclegowni do których kierowano
uchodźców. Po to aby nie zakorkować Polski południowo – wschodniej.
Chwali nas za to Europa zachodnia i są to pochwały zasłużone.
Ponieważ nie udało się Putinowi szybkie przejęcie Kijowa i
przekazanie władzy marionetce – Janukowyczowi ( w ramach dokończenia
byłej kadencji prezydenckiej ), teraz będą artylerią wyniszczane wszystkie
duże miasta . Bo w walkach miejskich Rosjanie nie maja szans.
Mam nadzieję , że obecne rozmowy między walczącymi stronami
doprowadzą do stworzenia korytarza humanitarnego dla uciekinierów z
miast .Oby też Rosjanie zachowali nietykalność tych uciekinierów.
Wtedy do Polski trafi kilka milionów przybyszy z Ukrainy.
Mimo doskonałej organizacji przyjmowania tych ludzi , Polska może nie
udźwignąć tak dużego obciążenia. Zwłaszcza , że dotyczy to kobiet z
dziećmi ,które przez pewien czas będą na naszym utrzymaniu.
Myślę , że UE powinna przyjść nam z pomocą i przejąć część uchodźców.
Zwłaszcza , że ludzie ci na prawdę uciekają przed prawdziwą wojną,
w odróżnieniu od emigrantów zarobkowych , których p. Merkel zapraszała
wcześniej do Europy. Teraz jest czas pokazywania prawdziwej solidarności
europejskiej , która była podstawą tworzenia UE.
Czy Europa zda ten egzamin zobaczymy.
Na razie Ukrainki jadą do Polski , po to aby ich mężowie mogli walczyć
spokojni o los swoich rodzin. Oto emocjonalna wypowiedź jednego z nich
https://www.youtube.com/watch?v=pOmsNdXJZ58
Część Ukraińców żyjących w Polsce wykazuje wielki patriotyzm i wraca
bronić ojczyzny. Generał Andrzej Kowalski twierdzi , że należałoby
wykorzystać fakt , że jeszcze tu są i przeszkolić ich w obsłudze broni ,
którą Zachód przekazuje Ukrainie. Broni którą będą tam używali .
Gen . Kowalski powiedział :
…” Każdy czołg , który zostanie rozbity na ziemi ukraińskiej to czołg ,
który nie dojedzie do nas. Każdy samolot , który uda się tam zestrzelić ,
nie pojawi się nad polskim niebem.
Putin nie zatrzyma się tylko na Ukrainie „…
Myślę , że Putin pała do Polski serdeczną nienawiścią . Za przegraną
Bitwę Warszawską ( mimo 4 krotnej przewagi wojskowej ), czym
uchroniliśmy Europę przed zalewem komunizmu.
Również za „Solidarność „, która zapoczątkowała upadek ZSRR.
Za płk. Kuklińskiego , który walnie się do upadku ZSRR przyczynił.
Upadek ten Putin nazwał największą tragedią 20 wieku.
Życie rosyjskiej prowincji niewiele się od tego czasu zmieniło.
Ukraińcy dobrze te realia znają , dlatego walczą w wolność ojczyzny .
Walczą też w naszym imieniu. Nie zapominajmy o tym i pomagajmy
uciekinierom. Nikt z nas nie wie , czy sam nie będzie kiedyś .
dokładnie takiej samej pomocy potrzebował .
A Putin to szaleniec i Polski nienawidzi najbardziej.
Bądźmy solidarni , to nasza ” narodowa specjalność „.