Pisze do mnie rozżalona pani Anna:
„Witam najpierw chciałam to zostawić bez komentarza, ale stwierdziłam że powinno to być nagłośnione…. Niedawno tzn. 1 lutego 2022 na Pana stronie na FB ukazał się artykuł na temat mieszkańców bloku przy ul. Szymanowskiego 5 – nowy blok spółdzielni mieszkaniowej, tam głównie chodziło o wzrost cen mieszkania bo doliczyli im schowek do metrażu…
Ja chce poruszyć inną kwestie od razu zaznaczam że tam nie mieszkam….
Chciałam złożyć wniosek do SM na przydział mieszkania na Szymanowskiego, ale usłyszałam i przeczytałam we wniosku, który trzeba było złożyć. W punkcie pierwszym wniosku ubiegający się nie ma zaspokojonych potrzeb mieszkaniowych. To bardzo mnie zdziwiło jak w dniu 20 lutego 2022r. na portalu olx ukazało się ogłoszenie o wynajmie mieszkania właśnie w tym bloku. Moje pytanie jest takie: Jak jest możliwe, osoba (rodzina) dostaje przydział mieszkania jako osoba nie mająca zaspokojonych potrzeb mieszkaniowych, a za chwilę je wynajmuje? Czy to znaczy że w oświadczeniu, oświadczyła nieprawdę? Jak było to weryfikowane przez spółdzielnię?”
Mój komentarz:
Po wielu latach przerwy śremska Spółdzielnia Mieszkaniowa oddała do użytku całkiem ładny (wraz z otoczeniem) blok. Zastanawiam się czy w dobie gospodarki rynkowej potrzebne są jakieś enigmatyczne oświadczenia o: „zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych”? Jeżeli ktoś ma pieniądze, kupuje – to może przecież robić z tym mieszkaniem co mu się podoba? Ważne by płacił wszystkie zobowiązania przecież? Zapraszam do wyrażania opinii na temat poruszony przez czującą się pokrzywdzoną mieszkankę Śremu.
3 Komentarze
To właśnie odróżnia SM od dewelopera , że SM przydziela mieszkania swoim członkom wg potrzeb tzn. według „niezaspokojonych potrzeb mieszkaniowych” a nie sprzedaje komu popadnie jak u deweloper i można z lokalem robić co się chce. Dlatego jeśli ktoś deklaruje , że nie ma gdzie i jak mieszkać a z różnych przyczyn nie może ubiegać się o kredyt hipoteczny na zakup własnego „M” to SM jest pomocna. Ale chyba jakieś kryteria były np gwarancja tej osoby do opłaty comiesięcznego czynszu i spłata kredyty na w/w lokal . Pytanie czy SM jakoś to weryfikowała czy na „gębę” i czy obdarowany lokalem sam to opłaca czy bogaci rodzice spłacają pociechę. W takim razie mogli kupić lokal na wolnym rynku np od dewelopera bo idea SM jest chyba taka aby otrzymywali mieszkania najbardziej potrzebujący . Ale jak sytuacja pokazuje w/w osoba chyba jednak tego lokalu nie potrzebowała na zaspokojenie swoich potrzeb mieszkaniowych a to już jest poświadczenie nieprawdy we wniosku o lokal. Krótko: złamanie zasad to odebranie lokalu i przekazanie potrzebującym.
Przydział mieszkań dokonany przez Spółdzielnie Mieszkaniową nie miał nic wspólnego z sprawiedliwym zaspokojeniem potrzeb mieszkaniowych, lecz opierał się na jedynie im znanych regułach podziału. Do tego powszechna nieuczciwość ludzi, którzy składali oświadczenia nie tyle zgodnie ze stanem faktycznym, a „właściwie” na potrzeby kwalifikacji do przydziału mieszkania, np. wnioskodawca podał adres zamieszkania swojej czteroosobowej rodziny zgodny z adresem zameldowania u rodziców, którzy mieszkają w lokalu SM – mamy 6 osób na 50 mkw. – zaś sam jest właścicielem mieszkania/domu, gdzie nie jest zameldowany. Pierwsze skutki już pojawiły się, opisane przez autora listu. Podejrzewam, że takich przypadków jest więcej. W mojej ocenie SM powinna takiej osobie wypowiedzieć umowę i odebrać mieszkanie, ponieważ najwyraźniej ma ona zaspokojone potrzeby mieszkaniowe.
Spółdzielnia Mieszkaniowa jest zobowiązana ustawą o spółdzielniach mieszkaniowych, wymogi dotyczące kupna mieszkania w ramach tej ustawy są ściśle określone, co nie znaczy, że nie można ich obejść.