Nocny list od czytelnika:
„Śremski szpital to jakaś parodia a przynajmniej jego część, kilka tygodni temu pojechałem na pogotowie ze zmiażdżoną stopą, po 2 godzinach czekania i lekarzu biegającym w swojej kurtce zamiast fartucha co 5 minut na dwór miałem dość i sobie pojechałem ale teraz we wtorek w nocy moja żona pojechała z synem ze względu na wymioty i osłabienie, usłyszała ze ma pić dużo wody, bez żadnych badan bez niczego. Dzisiaj już trafił całkowicie wycieńczony na oddział z zapytaniem dlaczego tak późno. Okazało się rotawirusy. Mam jeszcze w domu małą córkę która zaczęła wymiotować, pojechałem do apteki po jakiś środek na wymioty, wstąpiłem na nasza wspaniałą wieczorynkę;) myślałem ze uzyskam jakaś radę a już przy drzwiach zostałem zje…ny ze jest 2.30 w nocy i ze od 8 rana są przychodnie otwarte”.
Mój komentarz:
Jak czytam tego typu wyznania, to mam wrażenie, że niemożliwe, by to się działo naprawdę?! Ale – jak zapewnia nadawca listu – to szczera prawda. Kończy nam się – podobno – covid. Więc jest nadzieja, że wszystko się poprawi. Też macie taką nadzieję?
9 Komentarzy
Służba zdrowia ? Oni powinni zmienić nazwę bo to co robią to że służbą zdrowia nies nic wspólnego. Zdrowiu to oni napewno nie służą
To jest chore ja pracowałam w szpitalu to wiem jak jest na wieczorynce to oni tam są chyba za karę prezesa powinni wypieprzyc jaki personel ma
W Gostuniu jest całkiem inaczej, profesjonalna opieka nad chorym i żadnych kolejek… TYLKO W ŚREMIE TAK JEST. MIA0LEM PRZYPADEK GDZIE POJECHALEM NA POMOC DORAŹNA TO POWIEDZIELI MI ZE LEKARZ SPI BO JEST ZMECZONY…
Powtórzę to co napisałem już wcześniej : publiczna służba zdrowia to fikcja i nie znam kraju gdzie taka forma opieki zdrowotnej sprawdziła by się w stu procentach. Jeśli ktoś myśli,że płacąc tzw. ubezpieczenie zdrowotne lekarz tylko czeka za swoim pacjentem to się grubo myli. Lekarz ma płacone za dyżur nie za pacjenta. Od lat mówiło się się,że pieniądze powinny iść za pacjentem a są roztrwaniane przez polityków udających lekarzy. Ja osobiście od 37 lat nie skorzystałem z publicznej opieki zdrowotnej(z wyjątkiem szczepien covidowych;)) bo szkoda czasu i zdrowia czekać w kolejkach do specjalisty i kopać się z tym chorym systemem. Mam znajomych – pracujących rencistów,którym nic nie dolega ale MUSZĄ chodzić do lekarza by,,wyrobić”sobie historie choroby(reumatolog,neurolog,ortopeda,psychiatra itd)w każdym miesiącu wizyta u innego specjalisty!!!! To są ludzie tak schorowani,że ledwo pracują po 350 godzin w ochronie(śmiech).Zna ktoś może emeryta ,,mundurowego” kto nie pobiera dodatkowej renty z tytułu niezdolności do służby? Ja nie znam…. Myślę,że zamiast narzekać na śremskich lekarzy lepiej ponarzekać na ten chory system jakim jest NFZ…
To śmiech na sali…. Mój syn dostał pokrzywki to lekarz na pomocy dorazniej powiedział że podać mu wapno nawet go nie badając.sremski sor….. Gowno a nie lekarze badacy smiech
Wogole Śremski SOR i wieczorynka to parodia ja już tu nawet wogole nie jeżdżę odrazu jadę na Poznań bo Śrem to totalna porażka powinni pomagać i leczyć pacjentów a nie!!!
Gdy nie było pLandemi tak samo wyglądała opieka nfz
To prawda mamy 21 wiek a w tym szpitalu tym bardziej na Wieczorynce obsługa skandaliczna i nic od lat się nie robi personel gburowaty jak by był za kare.Proszę o zmianę personelu czyżby (wyczerpanie zawodowe) prace można zmienić a życia nie da się zwrócić .I jeszcze jedno taka moja uwaga w dzisiejszych czasach proszę bądźmy milsi
Ta, sytuacja jest chora ,a obsługa straszna, sama też doświadczyłam tego na własnej osobie. I zadaje pytanie, po co płacimy składki zdrowotne na NFZ? Jak na końcu całej sprawy,i tak większości korzystamy z leczenia prywatnego. Pozdrawiam wszystkich ,których też spotkała taka obsługa w naszym szpitalu.