Działo się to w czerwcu 1997 roku. Opis zdarzenia w „Tygodniku Śremskim” miał tytuł: „My cię k…zabijemy”.
Zaczynał się tak:
„Kazali chłopakowi wejść po pas do jeziora. Rzucali w twarz piachem i żarówkami. Resztki szkła o czym oprawcy doskonale wiedzieli – nie tylko dotkliwie kaleczą, ale trudno wyciągnąć je z włosów. Kopali go też po głowie i plecach. Tylko dlatego, że jest słabszy młodszy i nie jest skinem – mówi Marian K.
Jak wynikało z relacji działkowicze zorganizowali obławę i złapali trzech nieletnich bandytów.
Skini mieli „swoją siedzibę” w Grzymysławiu w opuszczonej stodole. Ich ofiarami byli działkowicze – niszczyli im grządki, otruli jednemu z nich psa, innego chłopaka przypalali papierosami.
Artykuł kończył się dramatycznym pytaniem: „Czy policja zlikwiduje gang terroryzujący działkowiczów. Czy poczeka, aż zaczną terroryzować całe miasto?
Po tym tekście policja dość szybko jak to mówią „ustaliła” sprawców – zajął się nimi Sąd i sytuacja na działkach wróciła do normalności.