Pyta czytelniczka przysyłając zdjęcie sprzed kilku minut.
Faktycznie ruch jest spory przed najnowszym wytworem śremskiego handlu. Zastanawiam się, czy większość społeczeństwa śremskiego dobrze robi siedząc bez sensu w czterech ścianach i bojąc się jakiegoś niewidzialnego i wyimaginowanego (?) wirusa.
Może faktycznie przy pięknej pogodzie wyskoczyć sobie do sklepu, na spacerek, do parku albo do lasu. Ale uwaga do lasu lepiej nie – bo inny czytelnik donosi o pladze kleszczy w lasach z nadleśnictwa Babki.
A jak wy byście odpowiedzieli na tytułowe pytanie? Mamy już koniec tego w Śremie czy nie?
3 Komentarze
Odpowiadając M: chciałbym wierzyć, że to wszystko co się dzieje jest tylko jakąś wyimaginowaną histerią…
Mam już dość kanapowych ekspertów od wszystkiego, w tym domorosłych wirusologów.
Panie Piotrze ma tylko jedno pytanko.Kiedy w Śremie był początek? Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrowia