NAJNOWSZE

Dlaczego ulubieniec śremskich pisowców złamał dyscyplinę głosowania?

Zbigniew Dolata – poseł Prawa i Sprawiedliwości z naszego okręgu wyborczego przyjechał wczoraj  (poniedziałek 21.09) na dyżur do swojego biura poselskiego.

Miał tam kilku interesantów. Tak bywa zawsze, gdy regularnie przyjeżdża do Śremu raz w miesiącu.

Udałem się tam i ja, by zapytać o jego „desperacką” decyzję głosowania przeciwko ustawie o ochronie zwierząt. Ustawie, na którą klub poselski nakazał dyscyplinę w głosowaniu.

Tak poseł mówi o swojej decyzji:

„Oczywiście jestem zwolennikiem poprawiania dobrostanu zwierząt. Popierałem większość rozwiązań zawartych w projekcie ustawy, w tym wprowadzenie zakazu hodowli zwierząt futerkowych. Jednak w projekcie znalazły się dwie kwestie, które są trudne do zaakceptowania dla naszych wyborców. Pierwsza to zakaz uboju rytualnego. Jego wprowadzenie nie ma nic wspólnego z ochroną zwierząt i dotkliwie uderzy w polskich rolników. Dlaczego mówię, że nie ma nic wspólnego z ochroną zwierząt? Otóż dlatego, że ubój z ogłuszaniem wcale nie jest bardziej humanitarny niż ubój rytualny. Nie wdając się w szczegóły powiem, że ogłuszanie zwierząt wywołuje w nich silny stres i wiąże się z cierpieniem. Trudno jednak wyobrazić sobie obecnie całkowity zakaz uboju, gdyż większość ludzi spożywa mięso… Może w przyszłości powstaną technologie produkcji białka zwierzęcego w warunkach laboratoryjnych i ludzie nie będą musieli zabijać zwierząt, ale nic nie wskazuje na to, żeby taka możliwość pojawiła się w najbliższym czasie… Tymczasem powinniśmy dbać o interesy polskich rolników. W ostatnich latach – kiedy spadała opłacalność hodowli świń  – zachęcaliśmy rolników do podjęcia produkcji bydła mięsnego. Zajmuje się tym ok. 350 tysięcy  gospodarstw rodzinnych. Około 80 % wołowiny eksportujemy z czego 30 % to eksport wołowiny koszernej i halal, czyli z uboju rytualnego. Łącznie z drobiem przynosi to Polsce ok. 1,5 mld zł. Utrata rynku izraelskiego, a zwłaszcza rynków krajów muzułmańskich będzie oznaczała problemy ze zbytem i w konsekwencji spadek cen skupu, czyli załamanie opłacalności produkcji.
W pełni zgadzam się z Prezydentem Andrzejem Dudą, który podczas uroczystości dożynkowych powiedział: „Przy decyzji co do dalszych losów ustawy o ochronie zwierząt, będę miał na względzie kwestie humanitarnego traktowania zwierząt, dobrostanu zwierząt, ale będę miał także na względzie byt i jakość życia polskich rolników”. Druga kwestia, dotyczy zwiększenia uprawnień dla różnego rodzaju stowarzyszeń i fundacji, które będą mogły wchodzić do domów i gospodarstw bez zgody właściciela i odbierać zwierzęta, jeśli uznają, że są one źle traktowane. Przy tych czynnościach ma im asystować Policja lub Straż Miejska. Członkowie tych stowarzyszeń często nie mają podstawowej wiedzy dotyczącej dobrostanu zwierząt, a otrzymają nadmierne uprawnienia, które godzą chociażby w prawo własności. Może to rodzić różnego rodzaju nadużycia. Ofiarą fałszywych oskarżeń o dręczenie zwierząt może się stać każdy z nas. Jednocześnie zaznaczam, że w pełni popieram program i działania mojej partii – Prawa i Sprawiedliwości i jestem lojalnym jej członkiem od 18 lat. W tej jednej sprawie złamałem dyscyplinę głosowania i jestem gotów ponieść tego konsekwencje.”

 

Udostępnij artykuł:

Polub profil na Facebooku

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *