Wczorajszy – intrygujący list od czytelnika ze Śremu:
Dziś ok godz 14.30 siedziałem w aucie na parkingu przy Biedronce przy ul.Gostyńskiej-niedaleko wjazdu dla aut z towarem. Nagle podjeżdża mały Mercedesik A koloru zielonego z rejestracją zaczynającą się od liter PL….., wysiada z niego dwóch mężczyzn i pewnym krokiem wchodzą na część na którą wstęp mają tylko pracownicy sklepu, podchodzą do dwóch dużych zielonych kubłów-śmietników i….i wyciągają kilka kiści bananów, zupełnie dobrych, nie zgniłych, brązowych, jeden z panów wraca się do auta po dużą skrzynkę i razem potem ładują te banany do tej skrzynki i niosą pakunek do auta i odjeżdżają. Być może nie zwróciłbym na to wszystko uwagi ale widziałem to już drugi raz, to byli ci sami panowie, to samo auto. Dziwi mnie to dlaczego Biedronka wyrzuca do śmieci całkiem pełnowartościowe banany i to w ilościach że autami podjeżdżają i skrzynkami wywożą? A może to wszystko było ukartowane-że towar był celowo do śmieci wrzucony?
2 Komentarze
I’ve been surfing online more than three hours these days, but I never discovered any attention-grabbing
article like yours. It is pretty worth enough for me. In my opinion, if all site owners and bloggers made just right content
as you did, the net will likely be much more useful than ever before.
,,bananowym skrytożercom mówimy stanowcze NIE,, Odezwała się mentalność prawdziwego Polaka,wszędzie węszy spisek i korupcje, Co cię boli człowieku? że mercedesem ktoś podjeżdża pod śmietniki i wyżera z nich banany? o qu…wa ja pie…..le!!! Im więcej czytam takich wpisów tym bardziej staje się zwolennikiem eutanazji….