NAJNOWSZE

Ręce opadają, jak ludzie nie znają historii miejsca, w którym żyją!

Czytelnik napisał list:

„Dzień dobry Panie Piotrze! Czy podejmował Pan kiedyś temat symboli systemu totalitarnego na cmentarzu komunalnym w Śremie? Dla mnie jest to skandaliczne, że one nadal się tam znajdują”.

Chodzi o grobowiec poległych żołnierzy bohaterskich żołnierzy Armii Czerwonej, którzy stracili życie wyzwalając nasze miasto spod okupacji hitlerowskiej.

Dziś w naszym lokalnym środowisku nie brakuje domorosłych „pseudohistoryków”, którzy twierdzą, że żołnierze radzieccy wcale nas nie wyzwolili! Jak nie oni to kto?

Zajrzałem do książki pt.: „Dzieje Śremu” – wydanej przez Polskie Towarzystwo Historyczne Oddział w Poznaniu w 1972 roku.

I stoi tam jak byk:

(…) Wyzwolenie miasta nastąpiło 23 stycznia 1945 roku w godzinach popołudniowych. Czołówka wojsk radzieckich uderzył na Śrem od strony Książa. Trzy czołgi przedarły się w okolice cegielni na Wójtostwie, gdzie rozbiły oddział niemiecki liczący około 70 żołnierzy. Opór wroga był słaby i ograniczał się do ognia z broni ręcznej oraz maszynowej. Dwa inne czołgi zjechały z szosy gostyńskiej przez pola w kierunku cmentarza Zakładu dla Ubogich, skąd po zniszczeniu niemieckiego punktu obserwacyjnego uderzyły na koszary. Walk o nie trwała kilka godzin i dopiero po częściowym zniszczeniu budynków ogniem dział czołgowych Niemcy zaczęli wycofywać się w kierunku Błociszewa. Po zajęciu koszar oddziały radzieckie nie napotykały już zorganizowanego oporu, posuwając się szybko w kierunku Rynku. Tutaj mieszkańcy Śremu zgotowali swym wyzwolicielom gorące przyjęcie. Domy okryły się biało – czerwonymi i czerwonymi flagami.

Odpowiadając zaś czytelnikowi powiem tak:

A gdzie ci biedni polegli żołnierze mają leżeć jak nie na cmentarzu. I jakie symbole mają zdobić ich grób – jak nie sierp i młot!? Oj ludzie weźcie i pomyślcie? Czytając tego typu korespondencję, aż chciałoby się w odpowiedzi  przytoczyć sloganowe hasło: „Raz sierpem, raz młotem w bezmyślną hołotę”!

Udostępnij artykuł:

Polub profil na Facebooku

2 Komentarze

  1. JAN

    Wielu Polaków ma ambiwalentny stosunek do naszych radzieckich
    wyzwolicieli i trudno się temu dziwić. Na ten stosunek często wpływają
    tragiczne doświadczenia rodzinne. Znam historię 16-letniej dziewczyny
    która w 1945 r. została zbiorowo zgwałcona przez czerwonoarmistów ,
    a następnie przez nich zastrzelona. Odwiedziłem grób tej dziewczyny i
    rozmawiałem ze świadkiem tego zdarzenia.
    Na portalu ” Ciekawostki historyczne. pl” znalazłem takie opisy :
    ” Po wsiach i miasteczkach krążyły hordy pijanego żołdactwa i
    urządzały regularne obławy na kobiety.
    Dochodziło nawet do pacyfikacji całych wsi.
    Stało się tak w okolicach Łodzi, gdzie 3 lipca 1945 r. sowieccy żołnierze
    zaatakowali wsie Zalesie, Olechów, Feliksin i Hutę Szklaną, rabując
    domostwa i gwałcąc kobiety, co w efekcie doprowadziło do panicznej
    ucieczki wszystkich mieszkańców.
    Takie sytuacje zdarzały się praktycznie w całym kraju „.
    Więcej informacji na ten temat przedstawił Dariusz Kaliński w swojej
    książce
    ” Czerwona zaraza. Jak na prawdę wyglądało wyzwalanie Polski ? ” .

    Autorowi listu odpowiedziałbym tak :
    Polskę wyzwalała zdziczała, pijana i bezmyślna hołota na co są dowody.
    Ale jest też faktem , że ludzie ci przy okazji tracili życie.
    Skoro chcemy aby mogiły polskich żołnierzy rozsiane po całym świecie
    były akceptowane przez tubylców, to musimy akceptować mogiły
    czerwonoarmistów u nas. Osobiście wątpię aby mogiły polskich żołnierzy
    były szanowane w Rosji , ale to krąg kultury bizantyjskiej.
    W kulturze łacińskiej do której należymy , miejsca pochówku są otoczone
    szacunkiem . Bo zmarli już nie mogą naprawić grzechów , które popełnili
    za życia i cierpią tak długo , jak długo skutki tych grzechów istnieją na ziemi.
    Niech się Rosjanie uczą od nas kultury wyższej.
    Poza tym można przyjąć , że naszym zmarłym z cmentarza komunalnego
    nie przeszkadza sąsiedztwo mogił radzieckich żołnierzy , bo i tak istnieją
    już w innych realiach . A to oni są na cmentarzu ważni , a nie my.

  2. Johnny

    Moim skromnym zdaniem,symbole władzy totalitarnej powinny być TYLKO w muzeum i na cmentarzu i nigdy stamtąd nie powinny wyjść. Jako człowiekowi,żal mi tych szeregowych czerwonoarmistów którzy uwierzyli partyjnej propagandzie,że giną za ojczyzne za Stalina za lepszy świat za pokój…. Dzisiaj wiemy jak bardzo się mylili,jak bardzo mylili się też hitlerowcy umierając za Führera,za III Rzesze. Ci co byli najbliżej ,,paśnika” będą dobrze wspominać tamten system… Historia lubi się powtarzać,i lepiej by było żeby symbole państwowe nie kojarzyły się z jakąkolwiek obecnie i przyszłą partią polityczną bo co gdy okaże się,że jest to partią(władzą)totalitarną?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *