NAJNOWSZE

Rodzice żalą się na nauczyciela historii w „Czwórce”! Czy słusznie?

Taki list otrzymałem: 

„Witam mógłby Pan poruszyć temat nauczania przez pewnego nauczyciela od historii w Sp4 .
Mianowicie chodzi o to, iż wcześniej dzieci nie miały problemu z tym przedmiotem.

W tym roku szkolnym zmienili im nauczyciela i wyniki jego nauczania są przerażające co widać na załączonym zdjęciu.

Dodam, że były rozmowy z tym nauczycielem, jak i również z panią dyrektor niestety ale bez efektu.

Dzieci mają same sobie opracować tematy, na sprawdzianach dziecko musi na jedno zadane pytanie odpowiedzieć trzema odpowiedziami inaczej otrzymuje 0,5 pkt, lub 0,25pkt.
Gdy na lekcji nauczyciel omawia dany temat dziecko ma słuchać, ale nie może robić notatki, przecież nie każdy uczeń potrafi zapamiętać co mówił nauczyciel. Łatwiej jest robić notatki i później się tego nauczyć. Ciągle słyszą, że się nie uczą a ja wiem i tak samo inni rodzice że dzieci uczą się z lekcji na lekcje i starają się jak umieją uczyć się na sprawdzian, myślą że dobrze im poszło a tu przychodzi ocena i są po prostu rozczarowani. Prowadzi to do tego, że dzieci się zniechęcają do tego przedmiotu a nauczyciel zamiast pomagać to jeszcze im szkodzi”.

Mój komentarz:

Jak wynika z nadesłanego listu przedstawiciele rodziców rozmawiali zarówno z nauczycielem, jak i dyrekcją szkoły. Nic to nie pomogło. To dziwne moim zdaniem. Zamieszczony wykres przedstawia zestawienie całościowych wyników w jednej z klas szóstych. Najwyższą oceną jest 3+, najniższą 1- (sic!). Ta ostatnia ocena to jakaś fanaberia przecież, dyskredytująca nauczyciela. Cóż mogę poradzić rodzicom?  Jest jeszcze organ nadzorujący szkołę czyli Urząd Miejski, jest wreszcie kuratorium?! Ja jako „organ komentatorski” – mogę tylko pomoc publikując ten list i poddać tym samym problem pod dyskusję.

 

Udostępnij artykuł:

Polub profil na Facebooku

2 Komentarze

  1. Anonim

    Szkołą nr 4 to ogólnie kuratorium powinno się zainteresować,dyskryminacja dzieci z biedniejszych rodzin ,zwlaszcza z niepełnych,zaraz skreślają dziecko bo patologia,patologią by było gdyby matka żyła może w toksycznym zwiazku lub z oprawcą,o tej szkole to książkę by szło napisać,a jak sie dziecko przeniesie do innej szkoły to taki wilczy bilet puszczą że trudno na dzień dobry się dziecku zaklimatyzować,ręką rękę myje,robią co chcą.

  2. Anonim

    Witam ten problem jest od lat ale niestety nie jest w stanie z tym nikt nic zrobić nauczyciel jest nie tykalny nic się nie da zrobić

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *