Śremski pasjonat prawnego „polowania” na burmistrza Śremu – posługując się portalem Śremski Komentarz Polityczny – nic nie wskórał.
Komisja skarg i wniosków – wyraźnie stwierdziła, że nasz włodarz nie miał nic wspólnego ze spartaczeniem kanalizacji przy ulicy Dutkiewicza:
(…) „Biorąc pod uwagę zapis art. 227 Kodeksu postępowania administracyjnego, iż przedmiotem skargi może być w szczególności zaniedbanie lub nienależyte wykonywanie zadań przez właściwe organy albo przez ich pracowników, naruszenie praworządności lub interesów skarżących, a także przewlekłe lub biurokratyczne załatwianie spraw, Rada Miejska w Śremie rozpatrując skargę nie dopatrzyła się zaniedbania lub nienależytego wykonywania zadań przez Burmistrza Śremu, naruszenia praworządności lub interesu skarżącego, w związku z tym skargę uznano za bezzasadną”.
Z dokumentacji wynika też, że każda następna próba podobnej skargi zostanie oddalona:
„Zgodnie z art. 239 § 1 Kodeksu postępowania administracyjnego, w przypadku gdy skarga, w wyniku jej rozpatrzenia, została uznana za bezzasadną i jej bezzasadność wykazano w odpowiedzi na skargę, a skarżący ponowił skargę bez wskazania nowych okoliczności – organ właściwy do jej rozpatrzenia może podtrzymać swoje poprzednie stanowisko z odpowiednią adnotacją w aktach sprawy – bez zawiadamiania skarżącego.”