NAJNOWSZE

Śremianka, matka niemowlaka zaskarży szpital i naśle na niego TVN!

Wczorajszy list od młodej Matki, studentki pielęgniarstwa, która przeżyła gehennę, gdy dziecko jej zachorowało.

„Proszę poruszyć temat śremskiej wieczorynki. Dzisiaj tj. 30.10.2021 od 8 rano próbowałam się dodzwonić do godziny 19.00  wykonałam 108 połączeń i nikt nie odbierał (pod jeden z trzech nr podanych na stronie szpitala I w szybie wieczorynki) 504122062, 516185340 oraz 504122025 – tutaj uwaga usłyszałam ” proszę do mnie nie dzwonić ktoś podał błędnie mój nr” – a to telefon służbowy do pielęgniarek na dyżurze.
W końcu zadzwoniłam na numer ogólny szpitala i tam Pani jak usłyszała, że nikt nie odbiera połączyła mnie z pogotowiem;
Pan z pogotowia (jedyny, który wykazał empatię) powiedział, że mam podjechać pod wieczorynkę i zadzwonić w obecności pielęgniarki pod numer telefonu do lekarza i pokazać czarno na białym, że nikt nie odbiera.
Podjechałam z dzieckiem 4 miesięcznym i pokazałam telefon Pani pielęgniarce, że od 8.00 próbuje się dodzwonić a ona na to, że pewnie przez pacjentów nie mogę się przebić to mowie niech Pani patrzy wykonuję przy niej połączenie i nikt nie odbiera.
Przede mną 3 osoby w kolejce a oni twierdzą, że mają ręce pełne pracy ??? Na co idą nasze składki zdrowotne?
Tak samo próbując dostać się z dzieckiem prywatnie do któregoś z lekarzy w Śremie dostałam odpowiedź, że w weekendy nie przyjmują albo że dopiero jutro …. czyżby mieli za dużo pieniędzy czym już tylko covid leczą?
Sama studiuje pielęgniarstwo i uczą nas empatii do pacjenta i podejścia z sercem do pacjenta….Panie, które dzisiaj około godziny 18-19 miały dyżur na wieczorynce ewidentnie minęły się z powołaniem lub mamy do czynienia z wypaleniem zawodowym.
Pan przede mną czekał 3 godziny z kaszlem i zaczął się dusić co usłyszał? „Że jak zsunie się z krzesła to go przyjmą na SOR”….
Żałosne!!!
Ja tego na pewno tak nie zostawię sprawę zgłaszam wyżej jako skarga na nieprzestrzeganie praw pacjenta i reportaż uwagi TVN.”

Mój komentarz: 

To już kolejny list – skarga na śremski szpital. Myślę, że Starosta Śremski, jako organ nadzorujący tę placówkę powinien się tą sprawą zainteresować.

Udostępnij artykuł:

Polub profil na Facebooku

22 Komentarze

  1. Pacjentka

    Ludzie zwróćcie uwagę na to że brakuje w śremskim szpitali ludzi do pracy… chodzą dzień w dzień na 12h dyżur. Też potrafią być wyczerpani… niektórzy na sor przychodzą jak do rodzinnego… I nie jeden pacjent na nich już się wyżył to nie dziwcie się że potem nie mają uśmiechu od ucha do ucha, bo jest to też wyczerpujące psychicznie i fizycznie praca… A jak coś się działo z dzieckiem to problem do siebie bo ja po 10tym nie odebrany telefonie od razu bym się wybrała na wieczorynke. Ostatnio panuje też wirus wśród dzieci jak oddzial był przepełniony to logiczne że kierują do innego szpitala, bo zaraz ludzie by mieli pretensje dlaczego leżą na korytarzu, że warunków nie ma…

  2. Piotr Hoffmann

    Odpowiedź PRAWDA: Nie znam realiów zarządzania szpitalem i nadzoru nad tym zarzadzaniem. Mam nadzieję, że poznamy szczegóły w tej kwestii. Jednak bronię decyzji starosty o szczepieniu się. Czas pokazał, że większość społeczeństwa okazuje się być antyszczepionkowa. Swoją decyzję publicznego zaszczepienia się starosta tłumaczył promocją szczepień. Ja ją rozumiem – zwłaszcza w obecnej sytuacji gdzie do „odporności zbiorowej” dużo nam jeszcze brakuje.

  3. Prawda

    Starostę trzeba wywieźć że Śremu na taczce, to szpital nie jego kolejny biznes, obiecał zająć się szpitalem to niech pilnuje ale on jako jeden z pierwszych poza kolejnością się zaszczepił.

  4. Ona

    Przyjechałam kiedyś z synem w nocy z silnymi skretami jelit, też usłyszałam że wymyśla a najlepsze jest to że długo czekałam a byłam sama, w poczekalni w końcu wyszła zaspana Pani że, złością w oczach.. Wstyd!!!! Po to jest, wieczorynka żeby pomóc!!!! Za to placimy wysokie składki

  5. Pacjentka

    Byłam kilka dni temu na wieczorynce w Śremie, młody lekarz bardzo fajny z wysoką kulturą. Natomiast jedna z pan tam pracujących otwarła drzwi i cytuje. “Umawiała się pani? “ Ja: Nie..czy jest jakiś lekarz? Ona: co to ma znaczyć jakiś lekarz!!!?? Dostanie wykrzyczała to w złości. Ja już wkur… : Może być dr habilitowany pediatrii i neatoligi, też mam dr-at. Ona: yyyyyy, niech pani poczeka.

  6. Basia S

    Dokładnie, sremska wieczorynka to porażka. Byłam ostatnio z córką z silnymi bólami brzucha. Lekarz nas tak potraktował, że do tej pory nie wiem co jej podano (dwa zastrzyki) nie przedstawił się więc nie wiem nawet jak się nazywa by złożyć skargę. Nie zapytał o uczulenia i nie podał mi diagnozy. Gdy domagałam się tych danych zaczął straszyć mnie policją. Jeszcze w życiu na tak bezczelnego cwaniaczka nie trafiłam. Mam nadzieję że ktoś się za niego weźmie. Mały, gruby, z wysokim ego i zerową kulturą osobistą.

  7. śrenianka

    To samo dotyczy śremskiego SORu… Empatia? Tam nikt nie zna a raczej nie rozumie znaczenia tego słowa. Młodzi bardzo bezczelni, ja rozumiem muszą się gdzieś uczyć, są zmęczeni ale trochę zrozumienia. Wychodzący do pacjenta jak za karę, z daleka widać że zamiast pomyśleć jak pomóc myślą „po coś tu babo przyszła” i kombinują jak odesłać kogoś do domu

  8. Anonim

    Nie zgadzam się z wypowiedziami na temat wieczorynki. Pracują tam osoby zaangażowane w swojej pracy. Nikt nie bierze pod uwagę zasad, standardów , które musza być przestrzegane w obecnej sytuacji jaką mamy nie tylko w Polsce. Czy do lekarza rodzinnego idziecie bez wcześniejszej rejestracji, czy wchodzicie państwo bezpośrednio …..nie…..czy łatwo jest dodzwonić się do lekarza…..nie! Wieczorynka w trakcie weekendów , dni świątecznych – jest jedna ! I nagle wszyscy chorują w weekendy! Wszyscy chcą porad…..stąd trudno dodzwonić się , lekarz badając nie odbierze, pielęgniarka wykonując zabieg, nie zdąży odebrać telefon…..bo już jest pacjent pod drzwiami……

  9. Anonim

    NIGDZIE NIE BEDZIECIE PISAC BO SIE BOICIE JA OD ROKU CZEKAM NA OPINIE BIEGLEGO W SPRAWIE ZGONU MEJ MALZONKI U KTOREJ PRZEZ KILKANASCIE GODZIN NIE ROZPOZNZNO NADCHODZACEGO UDARU MOZGU CO CIEKAWE RATOWNIKOM JACY PRZYJECHALI KARETKA PO ZONE POSTAWIENIE TRAFNEJ DIAGNOZY ZAJELO 3 MINUTY GORA.

  10. Anonim

    Byłam z chorą starsza ciocią starsza tęga pielęgniarka bardzo nie uprzejma krzyczała, wszystkich traktowała pogardliwie i każdemu mówiła na Ty .Żenada 😪

  11. Brak zadowolenia.

    Bardzo podobna sytuacja mnie spotkała dwa tygodnie temu 😱
    Próbowałam się dodzwonić tak jak Pani wykonałam jakies 60 połączeń.
    Cisza telefon wyłączony.
    Zajechalam osobiście i mówię do pielęgniarki ze telefon nie działa a ona z pełnym usmiechem na twarzy mówi że nie działa bo go wylaczyli 🤣🤣 Pielęgniarka przy mni uruchomiła ten telefon dopiero.
    Oczywiście lekarz znów trafiliśmy niestety na tego samego gdzie pierwszy raz wysłal nas do domu z 3 miesięcznym dzieckiem twierdząc że nic mu nie jest gdzie na drugi dzień było gorzej pojechaliśmy do innego szpitala okazało się że młody odwodniony rotawirus i zapalenie górnych dróg oddechowych.
    Po dwóch tygodniach znów on oczywiście znow badanie i dziecko zdrowe nic mu nie jest proszę nie jeździć bo będzie wtedy dopiero chore bo go Pani zarazi teraz w szpitalu.
    Okazuje się także na drugi dzień w innym szpitalu obturacyjne zapalenie oskrzeli.
    Dodam że mały wcześniak z 33 tyg.

  12. Zła

    Na sorze jest jeszcze gorzej. Mając chore małe dziecko nie raz usłyszałam, że mam jechać do Gostynia lub Poznania. Żenada. Niech się wezmą do pracy bo tylko łazić z kąta w kąt potrafią i narzekać że tyle pracy mają.

  13. Pistolet

    To jest Polska na resztę sami sobie musicie odpowiedzieć .Przyszły czasy stalinizmu i obozów koncentracyjnych lecz wszystko jest „troszeczkę „inaczej sformułowane.Ludzie co się musi stać aby każdy zrozumiał,otwórzcie oczy zarośnięte kłamstwem i nienawiścią do drugiego człowieka.

  14. śremianka

    Do NFZ trzeba napisać skargę i zadzwonić. Na ich stronie kiedyś było napisane, że jeżeli będzie problem z dodzwonieniem się do placówki zdrowia mającej podpisaną umowę z NFZ-tem to należy to im zgłosić .

    Uważam, że mamy tu zdecydowanie „wypalenie ” zawodowe….
    Smutne ….

  15. Pacjent

    Żałosne, też wczoraj byłam na Wieczorynce, Pani pielęgniarka troszkę nieprzyjemna jakby była obrażona że pacjenci wogóle tam przychodzą.

  16. Prawda

    Niestety norma, ale jak się ma znajomości to bez problemu i oczywiście za kasę, resztę zle sie traktuje. Są wyjątki pozdrawiam Panią doktor Przeniczke – lekarz z powołania

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *