Gdzie się podziała ekspertyza w sprawie chińskiej fabryki?

Kontrowersyjna chińska inwestycja jaka dotknie mieszkańców Śremu i najbliżej leżącej Pyszącej – ma swoje dalsze niewyjaśnione zagadki i tajemnice.

Radny z Pyszącej Marek Basaj w swojej interpelacji z dnia 28 czerwca pytał burmistrza Śremu:

1. Czy został powołany niezależny ekspert do oceny wpływu na środowisko inwestycji budowa fabryki elektrolitu w Śremie? Jeżeli tak, to kiedy będą znane wyniki tej oceny?
2. Czy i kiedy Burmistrz Śremu odpowie na pismo z miesiąca 1 marca 2021 roku od mieszkańców Pyszącej i okolicznych sołectw reprezentowanych przez sołtysa wsi Pysząca w sprawie lokalizacji i oddziaływania budowanej fabryki elektrolitu w Śremie?

Miesiąc później radny otrzymał kuriozalną odpowiedź na oba pytania.

Odpowiedź na pytanie pierwsze:

„Informuję, że został powołany niezależny ekspert do oceny wpływu na środowisko inwestycji polegającej na budowie zakładu elektrolitu w Śremie; Burmistrz Śremu oczekuje na jej przedłożenie (ekspert deklaruje, że została wysłana pocztą tradycyjną)”.

Odpowiedź na pytanie drugie:

„Wyjaśniam, że odpowiedź na pismo z 01.03.2021 r. zostanie udzielona jak tylko do urzędu dotrze ekspertyza (o zaistniałej sytuacji informowana jest Sołtys Pyszącej Pani Iwona Pietrzak)”.

W minionym tygodniu radny z Pyszącej dowiedział się, że ekspertyzy w śremskim urzędzie nadal nie ma.

Mój komentarz:

Cała ta sprawa z ekspertyzą zakrawa na kpinę. Ponoć została wysłana pocztą tradycyjną. I przez dwa miesiące nikt z Urzędu Miejskiego nie potrafił spowodować przysłania kolejnej kopii (skoro ta rzekomo zaginęła na poczcie?).

A może (nie daj Boże!) ta ekspertyza zawierała niekorzystne dla chińskich inwestorów wnioski i została schowana do szuflady?!

No nie posądzam o to śremskich urzędników z burmistrzem na czele, ale przyznacie chyba, że to jakaś paranoja jest?!