Pamiętacie tę sprawę? Pisała do mnie matka chłopaka:
„Witam Pana ! Chcę się podzielić informacją jaka spotkała mojego syna. Ludzie dostali porostu na łeb, sama spotykam ludzi na ulicy bez maseczki i nawet Nie próbuję docierać dlaczego nie mają założonej. Mój syn został dzisiaj uderzony kilkukrotnie przez starszego Pana smyczą po rękach dlatego ,że nie miał maseczki. To jest paranoja jak można tak robić. Do czego to dochodzi, żeby przypadkowi przechodnie wymierzali kary a piesek tego Pana sobie biegał bez smyczy.”
Wczoraj przyszła wiadomość:
„Chciałam tylko poinformować ,że dzięki ludziom dobrej woli udało mi się dowiedzieć kto ból mojego syna . Jeśli się to potwierdzi na 100% – to w poniedziałek idę na policję złożyć doniesienie i najprawdopodobniej sprawa znajdzie swój finał w sądzie.”
To chyba dobra wiadomość – w tych trudnych dla wszystkich czasach trzeba umieć panować nad swoimi emocjami. Bo inaczej może dojść do wielu tragedii.
1 Komentarz
Ja też miałam przypadek uderzenia przez kobietę z naszego bloku Chłapowskiego 19 Kobieta zaczęła szarpać moja dziesięcioletnią córkę za to że siedziała sobie nn a murku i grała na tel.Kobieta jest niewiele starsza od mojej matki wstyd