NAJNOWSZE

Śremski chaos komunikacyjny dotyka mieszkańców Grzymysławia!

List od mieszkanki wioski:

„Witam serdecznie Chciałabym zwrócić uwagę na niedokończoną drogę na Grzymysławiu. Gdy tylko występują problemy na obwodnicy – większość śremian skręca z głównej drogi na naszą, wiejska dróżkę. Modernizacje drogi rozpoczęto kilka lat temu i ciągle nie ma pieniędzy na jej dokończenie. W obecnej chwili po zimie dziury w drodze są tak duże że jazda wyglada jak rajd Dakar przez poszerzanie jezdni koło McDonalda większość samochodów znów jedzie grzymysławskim skrótem i powiększa te dziury. Większość tez nie stosuje się do ograniczenia prędkości i pędzi 60-70 km/h a tu jeżdżą dzieci na rowerach ! Proszę o nagłośnienie sprawy ! W zeszłym roku znalazły się pieniądze na modernizacje drogi koło wodociągów a Grzymysław niby tak blisko Śremu a cześć drogi jakby przeniesiona z Podkarpacia! Od wczoraj jest tu po prostu autostrada. Jest to jedyna droga która łączy drogę krajową Poznań – Dolsk ze Śremem i gdy jest tylko wypadek lub korek na obwodnicy wszyscy jadą tędy – nawet tiry !! A równanie drogi jest może dwa razy w roku. Z dziurami zaś zostają mieszkańcy”.

 

Udostępnij artykuł:

Polub profil na Facebooku

5 Komentarzy

  1. Karolina

    „… jazda 70 km na godzinę jest niemożliwa . Każdy ma świadomość że jest to obszar zabudowany i bezpieczeństwo uczestników ruchu jest najważniejsze. Takie przypadki zdarzają się raz na rok albo jeszcze rzadziej .”
    Dobry żart. Kierowcy pędzą jak szaleni i w nosie mają czyjekolwiek bezpieczeństwo. I nie, takie przypadki nie zdarzają się raz do roku. Poza tym tu nie było mowy o zakazie ruchu, więc bez sensu ten komentarz o podatkach. Chodzi o dokończenie drogi i zachowanie rozsądku podczas jej użytkowania.

  2. Anonim

    Ta druga nie jest drogą prywatną została wybudowana za pieniądze nasze czyli podatników. Nie ma tam żadnych zakazów a jazda 70 km na godzinę jest niemożliwa . Każdy ma świadomość że jest to obszar zabudowany i bezpieczeństwo uczestników ruchu jest najważniejsze. Takie przypadki zdarzają się raz na rok albo jeszcze rzadziej .

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *